» Blog » No to jazda z tym koksem...
28-10-2006 18:16

No to jazda z tym koksem...

Odsłony: 4

Och, ach, mój pierwszy wpis do Polterowego bloga. Wpis, którego zasadności nie jestem jeszcze do końca pewien (kto normalny to będzie czytał? xP). Nakłada się na to jeszcze fakt, że po pierwsze, nigdy wielkim fanem blogów nie byłem. Po drugie, już w jednym miejscu się produkuję (mam konto na Livejournalu (*) - kto mówi po angielsku, zapraszam do czytania ;P). Dlatego blog na Polterze jest mi średnio potrzebny, bo jest - jak to ładnie określa się w języku angielskim - redundant.

Jaki doniosły wniosek z tego wszystkiego płynie? Żaden. A poważnie: tu będę pisać (jak czas pozwoli i jak mi się zachce), ale tylko na tematy okołoRPGowe i okołoPoltergeistowe.

Dzisiejszy wpis zainspirowany jest faktem, że skończyłem wreszcie pisać cykl o Szermierce na Języki w Monastyrze. Kupa roboty, wieczne spóźnienia, ale - wnosząc z liczby komentarzy - warto było. Cóż, wreszcie jest po wszystkim *otwiera szampana*. Było miło, ale, szczerze mówiąc, nie żałuję że już po wszystkim. Nie miałem pojęcia, jaka to kupa roboty, pisać artykuł co tydzień (a i tak przecież dwa razy nie wyrobiliśmy się z Joseppe na czas). Idiotyczne jest to, że pomysłów miałem mnóstwo, ale tylko do momentu, gdy zaczynałem pisać ;). Wtedy spływała na mnie pomroczność jasna. Miałem cichą nadzieję, że ogólny kształt artykułów zdołam sformułować podczas "okienek", jakie mam codziennie na Uniwerku. Oczywiście jednak nic z tego nie wyszło, musiałem siadać do kompa, aby porządnie się skupić. Jedynym wyjątkiem jest mecha Konfrontacji - ta rodziła się w mojej głowie praktycznie sama.

Dobra, koniec tego bredzenia, starczy na pierwszy raz. Pierwszy wpis, jak wiadomo, musi być beznadziejny i o niczym, nie zamierzam się z tej konwencji wyłamywać. Jak będę miał coś konstruktywnego do powiedzenia na temat RPG, Poltergeista czy czegoś w tym rodzaju (czyli zapewne nigdy), odezwę się.

P.S. Moi gracze do Monastyru są nienormalni. Miałem kilkunastu chętnych do grania, chciałem zrobić dwie drużyny, a tu się okazuje, że guzik. Jeśli ktoś jest z Warszawy, chce pograć w Monastyr i ma wolne parę godzin w niedziele co 2 tygodnie, zapraszam ;P. Ostrzegam tylko, że nie prowadzę supermhhhhhhocznego Monastyru. Hmm, chwilowo nie prowadzę Monastyru w ogóle, bo obie drużyny zawierają po dwóch "pewnych" graczy.

(*) http://oddtail.livejournal.com
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.