» Blog » Kantata na Cztery Skrzydła
06-02-2011 23:56

Kantata na Cztery Skrzydła

Odsłony: 2

Dawniej, i to przez ładnych parę lat, byłem członkiem warszawskiej nieprofesjonalnej (*) grupy teatralnej o nazwie "Teatr Kontrapunkt". Ciągle obiecywałem sobie, że w sumie może będę informował Polterowców o nadchodzacych spektaklach.

I dziś udało mi się o tym pamiętać. Yay!

12 i 13 lutego, o godzinie 19:00, w Natolińskim Ośrodku Kultury przy ulicy Na Uboczu 3 (koło stacji metra Natolin) zobaczyć będziecie mogli spektakl "Kantata na Cztery Skrzydła". Wstęp wolny.

Zobaczcie, bo jest to jeden z najlepszych spektakli Kontrapunktu, teatru który trzyma bardzo wysoki poziom. Nie trzeba płacić za bilet, a rozrywka jest inteligentna (choć w zasadzie non stop bardzo, bardzo zabawna). Teatr załozył (aż jedenaście lat temu, więc Kontrapunkt jest sprawdzoną marką) i prowadzi aktor i reżyser Zbigniew Bogdański, być może niektórym z was coś to nazwisko mówi.

Serio mówię, nawet jak nie bywacie megaczęsto w teatrze, to przy tej sztuce nudzic się nie będziecie. Iść, bo nie wiadomo kiedy będzie następna okazja. A wiem jak większośc ludzi działa - jak im proponuje się kawałek kultury, to znajdą 50 powodów, że "nie mogą". Zalecam przełamanie się ;)

P.S. Recenzja "Civilization 5" powstaje, ale w bólach i mękach. Nie wiem kiedy ją napiszę, zakładam że jakoś wkrótce. Nie, nie zapomniałem o niej, ale brak monitora mi się przedłużył, a potem inne rzeczy niestety były pilniejsze.

P.P.S. Proszę polecać notkę, żeby inni też mogli ją przeczytać. Ludzie w ogólności za mało chodzą do teatru ;).

P.P.P.S. Spektakl jest lekką komedią o kobiecie, która postanawia się powiesić (!). Składa się z dwóch aktów, wliczając przerwę pośrodku trwa chyba poniżej dwóch i pół godziny, choć zupełnie nie da się tego odczuć przy oglądaniu. Ujmę to tak - widziałem ten spektakl, jako jedyny kontrapunktowy, dobrze ponad 5 razy i zawsze bawi mnie w równym stopniu.

P.P.P.P.S. (coś dużo rzeczy przypomina mi się już po napisaniu...) Spektakl w sumie dobrze wpasowuje się w sąsiadujące z nim Walentynki, dlatego polecam uzycie go jako niespodzianki dla ukochanej bądź lubianej osoby. Monolog o tym, jakiego mężczyzny chcą kobiety to praktycznie lektura obowiązkowa. Ale nie musicie mi wierzyć na słowo... ;)

(*) Nie lubię słowa "amatorskiej", bo Kontrapunkt nie jest w moim przekonaniu podobny do typowego amatorskiego, za przeproszeniem, teatru. Nie jest to nawet kwestia jakiegoś szaleńczego błysku geniuszu (bo takie rzeczy trudno wycenić), co staranności, rzetelnosci i cholernie starannego przygotowania wyrażonego liczbą godzin prób. Dlatego zamiast "amatorski" piszę dziwacznie "nieprofesjonalny".

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.